Straż pracuje w dzień i w nocy

Jak co roku na wiosnę strażacy z Cieklina i okolicznych miejscowości maja pełne ręce roboty przy gaszeniu wypalanych starych traw. Wczoraj około godziny 23 straż pożarna z Cieklina wyjechała do gaszenia traw na Sieniawie.

Dzisiaj także ktoś podpalił trawy i około godziny 14 znowu musieli wyjechać do pożaru na Józefowie. Wraz z OSP z Woli Cieklińskiej przeprowadzili akcję gaszenia. Ten pożar udało się szybko i sprawnie stłumić ale strażacy musieli użyć oprócz tłumic także wody.
Ten pożar był groźny dla kierowców i okolicznych domów. Kłęby dymu zasłoniły drogę powiatową Jasło - Folusz i zmuszały kierowców do zatrzymywania się. Około godziny 18 straż z Cieklina znowu musiała interweniować na swoim terenie. Po szybkim ugaszeniu ognia, podczas powrotu do remizy dostają wezwanie na Pagórek i szybko udają się na miejsce pożaru. Akcja była bardzo trudna bo ogień szybko się rozprzestrzeniał ponieważ był siły wiatr ale po dłuższym czasie udaje się opanować pożar. Na miejsce zjechały się okoliczne jednostki i wszyscy wspólnymi siłami ugasili szalejący żywioł. Lecz nie długo po powrocie bo około 22 strażacy znów pojechali do wezwania tym razem na granice Pagórka i Osobnicy. Powierzchnia pożaru była bardzo duża a porywisty wiatr bardzo utrudniało gaszenie. Jednostka musiała użyć tzw szybkiego natarcia beż którego raczej nie dali by sobie rady. Akcja trwała ponad godzinę, brało w niej udział około 6 jednostek. Zaraz po zakończeniu akcji, nasi strażacy dostali wezwanie do miejscowości Folusz wraz z jednostką z Woli Cieklińskiej udali się na miejsce pożaru i tam też musieli użyć wody żeby zwalczyć ogień. Do remizy wrócili po północy.

Wypalanie traw jest groźne dla ludzi i zwierząt, niszczy środowisko. Kiedy wreszcie dotrze to do świadomości podpalaczy?.

OSP Cieklin

Zobacz także